wtorek, 11 sierpnia 2009

Nowy nabytek

Moje szafki będą musiały pomieścić nowe skarby. Z wakacji przywiozłam (oczywiście oprócz uzbieranych nad morzem muszli) obrus od oferującej swe prace Bośniaczki - który mężuś stargował więc był w naprawdę w dobrej cenie. Drugi nabytek to świeczniki. Podobne, tylko dużo większe widziałam w jednym z kadrów filmu "Dobry rok", a że ostatnio podobają mi się rzeczy nieco w stylu prowansalskim czy toskańskim, więc dostałam takoweż, w prezencie od mojej drugiej połówki. Do tego mój ulubiony likier "Kruśkowac" (o niesamowitej nutce gruszek) i wieczór staje się nostalgiczny, nastrojowy i cudowny.

Wazonik nabyłam za grosze w w "Piotrze i Pawle".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz