czwartek, 27 sierpnia 2009

"Kryształowy anioł"

Siedzę sobie na moim "patio" i czytam, czytam, czytam....książkę K.Grocholi "Kryształowy Anioł". Cuuuuuuuuuudowna książka. Trudno się od niej oderwać. Porusza tyle problemów, tyle w niej biegnących jednocześnie wątków, tyle prawdy. Każdy rozdział niesie ze sobą tyle życiowej nauki - smutnej (częściej) ale i zabawnej, i radosnej. Zastanawiam się, czy takie radio nie mogłoby działać w rzeczywistości? Może ludzie byliby dla siebie milsi; może bardziej przemyśleliby każde przykre słowo - zanim wypowiedzą je do drugiego człowieka; może częściej słyszałoby się ciekawe (nie sensacyjne) wiadomości. Bo czemu od wczoraj w radiu wciąż trąbią o tym, że w Polsce nie można wypić kawy w kawiarni w swojej ulubionej filiżance czy kubku? Tyle razy o tym mówili, że w końcu pomyślałam, że po co komuś jego osobista filiżanka w restauracji? Skoro chce z niej pić to niech pije w domu. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby brać ze sobą naczynia do restauracji!!! I po co o tym powtarzać w każdych wiadomościach? Ale kończę, książka czeka - jeszcze parę rozdziałów i koniec (niestety).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz