środa, 2 września 2009

Wspomnienia Babci

Dawno temu moja babcia opowiedziała mi takie zdarzenie.
Jest rok 1943. Młoda kobieta i jej mąż już wiedzą, że domy przy ich ulicy są patrolowane przez Niemców. Wiedzą też, że już nic nie mogą zrobić, dowody zbrodni leżą na stole i nie zdążą ich ukryć. Za brak pokory i przestrzegania nakazów niemieckich grozi rozstrzelanie całej rodziny - a przecież coś jeść trzeba, gdy nadaża się okazja, trzeba sprawić świniaka. Pech. Tydzień temu za to samo "wykroczenie" już rozstrzelano jedną rodzinę. Drzwi otwierają się z łoskotem i wpada do pokoju zdyszany, niemiecki żołnierz. Jeden rzut oka w stronę stołu i wszystko wie, nie musi pytać, czy zgłosili ten fakt odpowiednim "władzom". Nagle w kąciku pokoju, w drewnianym łóżeczku zaczyna płakać kilkumiesięczna blondyneczka. Sparaliżowana strachem młoda kobieta nie wykonała żadnego ruchu, gdy Niemiec skierował wzrok a potem kroki w stronę dziecka. Wyjął je i ...... zaczął tulić do siebie coś nucąc pod nosem a kiedy podniósł wzrok, po jego policzkach płynęły duże łzy. Zaskoczonych domowników poinformował, że takie same dwie córeczki zostawił w domu i bardzo, bardzo za nimi tęskni a płacz tego maleństwa przypomniał, że bardzo chciałby przytulić swoje córeczki. A dziewczynka wyciągnęła do niego rączki i dotykała jego policzków, jakby wiedziała o co chodzi. Żołnierz położył ją do łóżeczka i kazał nikomu nie wychodzić z domu i nie odzywać się. On spróbuje zatrzymać kolegę na zewnątrz. Jeśli się nie uda - niestety wszyscy zostaną rozstrzelani. Wyszedł pośpiesznie a oni czekali. Czekali. Czekali. Nie wrócił, dotrzymał słowa. Pośrednio to dzięki Niemu jestem na tym świecie, bo to byli moi dziadkowie, a ta mała dziewczynka to moja mama.

3 komentarze:

  1. smutne historie ,ale takie podobne opowiadala mi moja mama tyle tylko ze wrogowie byli inni (Ukraincy)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja Babcia opowiadajac o swoich przedwojennych sąsiadach często mówiła:"bo to byli dobrzy Niemcy"
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Babcia ma dużo takich opowieści i są głównie o dobrych Niemcach, którzy pomogli jej przetrwać wojnę. Dziadek niestety odwrotnie - wojnę spędził w obozach jenieckich. Ale dobrze, że to już tylko historia moja, Wasza czy Waszych rodziców.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń