wtorek, 9 lutego 2010

Zimowe biesiadowanie

Zima to okres mojego letargu. Właściwie nie do końca potrafię się nią cieszyć (pewnie dlatego, że wtedy się urodziła i przekornie uwielbiam wiosnę i lato). W tym czasie odświeżam swoje znajomości i wszyscy chętnie biesiadujemy śpiewając karaoke, podjadając to i owo (mężuś przygotowuje różne smakołyki) oraz popijając naleweczki. I w takiej miłej acz spowolnionej zimowym, krótkim dnie atmosferce, czekamy na wiosnę. A żeby czas oczekiwania uprzyjemnić kupiłam nowy kilim, który codziennie wchodząc na górę mijam i który mówi mi, że niedługo znów odwiedzimy śródziemnomorze:)

4 komentarze:

  1. dobrze ze jesz cos czym mozna nacieszyc oko ,a co przyjemnosci trzeba sobie sprawiac bo z zycia ma sie tyle ile sie samemu wezmie

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny kilim! Chciałoby się tam wskoczyć chociaż na chwilę...

    OdpowiedzUsuń
  3. 58 year old Executive Secretary Perry Ertelt, hailing from Saint-Jovite enjoys watching movies like "Hamlet, Prince of Denmark" and Mushroom hunting. Took a trip to Quseir Amra and drives a Gordini Type 24S. kliknij tutaj

    OdpowiedzUsuń